"Jedną z zalet bycia woźnym jest pomieszczenie, do którego zawsze można pójść"
Wszyscy postrzegali Justina jako dziwacznego, wytatuowanego woźnego. Najprawdopodobniej przez to, że spędzał czas na patrzeniu się na studentów i straszeniu dzieciaków pierwszego roku. Nienawidził swojej pracy i ubierania się w niebieski kombinezon. Ale co było jeszcze bardziej denerwujące, to tyłki dziewczyn z ostatniej klasy, które uwielbiały go denerwować.
* które uwielbiały go denerwować
OdpowiedzUsuńHej! Fajnie się zapowiada. Szkoda tylko, ze reklamując swojego bloga, nie mogłyście uczciwie przeczytać choć prologu. Było by mi miło, gdybyście zostawiły jakikolwiek po sobie ślad :/ Poza tym mam małe pytanko. Jak pytacie autorki, czy możecie tłumaczyć opowiadanie? I ile mniej więcej się uczycie angielskiego? By dobrze tłumaczyć?
OdpowiedzUsuńświetnie się zapowiada biorę się do dalszego czytania. =)
OdpowiedzUsuń