niedziela, 7 września 2014

[17] Walentynki i kolacja

Prosimy o komentarze, wystarczy zwyczajne "czytam"! W dwa dni potraficie napisać 70 komentarzy a w tydzień jedynie 30? Zrozumcie, że to dla nas ważne. 



Alena Sterling

- Szczęśliwych walentynek! - pani McClean krzyknęła entuzjastycznie, ogromny uśmiech rozprzestrzenił się na jej twarzy, podczas gdy ja wywróciłam oczami. Wszyscy wokół mnie oczekiwali swoich róż i innych prezentów, a ja westchnęłam z nudów. Nigdy nie dostałam żadnej róży przez cztery lata w tej szkole. Tak jak się spodziewałam, chłopak w śmiesznym ubraniu wszedł przez drzwi z różami w dłoniach. Pomimo tego, że były walentynki, był ubrany w kostium królika.
- Mamy dostawę róż dla niektórych bardzo szczęśliwych chłopaków i dziewczyn. Niektóre są od tajnych wielbicieli i od innych osób, które możesz znać - chłopak ogłosić z uśmiechem wyrytym na ustach.
- Świetnie - mruknęłam sarkastycznie, kierując swoją uwagę na Mię, siedzącą obok mnie. Obróciła się na krześle i szturchnęła mnie w ramię w zabawny sposób.
- Nie bądź tak negatywnie nastawiona. Może dostaniesz coś od tajemniczego wielbiciela - zagruchała złośliwie, kiedy chłopak zaczął rozdawać róże.
- Jasne, wątpię. Nigdy nie dostałam róży na walentynki  - westchnęłam, bawiąc się długopisem na biurku.
- Mam trzy róże dla Mii  - chłopak ogłosił, przed umieszczeniem trzech żywych róż na jej biurku.
-Mia, ty szczęśliwa suko -mruknęła, kiedy czytała notatki dołączone do jej kwiatów.
- Co mam odpowiedzieć? - wzruszyła ramionami, puszczając mi oczko.
- I ostatni róża dla Aleny Sterling - chłopak w kostiumie królika oświadczył, powodując, że uniosłam zmieszana swoje brwi, kiedy do mnie podszedł. Wręczył mi ostatnią czerwoną różę, zmrużyłam oczy z ciekawości.
- Co do diabła - wymamrotałam bezgłośnie, przyglądając cię małej notatce dołączonej do kwiatka.
"Hej, Sterling. Mam nadzieję, że cieszysz się walentynkami" Przeczytałam, patrząc tępo na pismo. Kto wysłałaby mi taką różę?
- Od kogo to? - Mia zapytała, unosząc z zaciekawieniem brwi.
- Nie ma imienia. Prawdopodobnie ktoś wysłał ją anonimowo - powiedziałam, wzruszając niedbale ramionami.
- Cóż, do bawi. Ja mam jedną od Davida, drugą od Daniela i ostatnią od Carla - pochwaliła się, przebiegła palcami po włosach, a dzwonek rozbrzmiał w moich uszach. To wskazywało na zakończenie lekcji. Każdy uczeń wstał ze swojego miejsca i wyszedł  sali, skierowałam swój wzrok na Blaine.
- Spotkajmy się później. Mam coś do zrobienia - powiedziałam, kierując swoje spojrzenie na Mię i uśmiechając się lekko.
- Jasne, tylko się pospiesz - odpowiedziała, wychodząc z sali. Spojrzałam na Blaine, zbliżając się do niego.
- Hej, Blaine - powiedziałam, zakłopotany uśmiech wtargnął na moje usta. Odwrócił się do mnie i wymamrotał "cześć". - To może zabrzmieć głupio i jeśli odpowiesz "nie" będę jeszcze bardziej zakłopotana, ale czy ty to mi wysłałeś? -zapytałam go, kiwając głową w kierunku róży w mojej dłoni. Spojrzał na różę i skinął głową w podejrzany sposób.
- Em, tak -  odpowiedział niepewnie.
- Cóż, dziękuję. To naprawdę miłe z twojej strony - uśmiechnęłam się, a on ponownie skinął.
- Nie ma problemu. Chcesz wyjść wieczorem? Wyślę ci szczegóły. Może pójdziemy do kina czy coś - zasugerował, zmieniając temat rozmowy i czekając na moją odpowiedź.
- Jasne, więc do zobaczenia - powiedziałam, przed odwróceniem się na pięcie i wyjściem  z klasy.
- Śliczna róża - usłyszałam znajomy głos obok mnie, kiedy wzięłam swój podręcznik od geografii z  szafki.  Trzasnęłam jej drzwiami i zmarszczyłam brwi, widząc Justina. - Blaine jej ci nie wysłał - powiedział niegrzecznie.
- Jasne, że wysłał - prychnęłam.
- Nie, nie zrobił tego - odpowiedział, krzywiąc się, kiedy to mówił.
- Skąd wiesz, że nie? - spytałam, krzyżując ramiona na piersi i mrużąc oczy.
- Ponieważ róża była ode mnie - przyznał niepewnie, drapiąc się po karku. Przygryzłam swoją dolną wargę ze zdenerwowaniem, bawiąc się palcami.
- J-ja ci nie wierzę - stwierdziłam z niedowierzaniem.
- Nazwałem cię Sterling. Ktoś jeszcze odnosi się do ciebie po nazwisku? - zapytał, unosząc brwi. Jak mogłam się nie domyślić, że róża była od niego?
- Czy to jakiś chory żart? Twój sposób na odegranie się za to, że byłam dla ciebie suką? - syknęłam, zaskoczyłam go, powodując, że rozchylił swoje wargi.
- Co? Nie, oczywiście, że nie - odpowiedział zmieszany.
-  Więc dlaczego wysłałeś mi różę, skoro mnie nienawidzisz? - zapytałam, umieszczając dłoń na biodrze i czekając na jego odpowiedź.
- Nie nienawidzę cię, Alena! Dlaczego, kurwa, tak pomyślałaś? -spytał zirytowany, podniósł głos i zacisnął szczękę.
- Straciłeś pamięć, czy coś? Nie odzywałeś się do mnie, odkąd wybuchnąłeś w centrum handlowym - odpowiedziałam szorstko. - Nie rozumiem, Justin. Myślałam, że nigdy się do mnie ponownie nie odezwiesz, a ty nagle wysyłasz mi różę. Dlaczego to robisz?
- Bo chciałem, żebyś co dostała, w porządku? Musiałem ci ją dać - westchnął sfrustrowany.
- Oh, więc dałeś mi ją z litości? Ponieważ sądziłeś, że nie dostanę nic od innych facetów - zapytałam niegrzecznie, posyłając mu zimne spojrzenie.
- Nie! Co do kurwy, Alena! Czułem się gównianie po tym, jak powiedziałem, że chcę cię tylko do seksu. To nie prawda, ponieważ kryłaś mnie kiedy kłamałem o swojej pracy i nie patrzysz na mnie jak wszyscy inni. Chciałem cię tylko uszczęśliwić - przyznał szczerze.
- Oh - mruknęłam zaskoczona.
- Ale skoro uważasz, że dałem ci różę ze złości lub litości, może nie powinienem ci jej dawać -stwierdził, odwracając się i odchodząc ode mnie. Patrząc jak wszedł do pomieszczenia woźnych, trzaskając mocno drzwiami, zdecydowałam się iść za nim. Pokonałam swoją drogę w kierunku drzwi i otworzyłam je. Weszłam do środka, patrząc na Justina. - Co robisz? - zapytał gniewnie.
- Możemy po prostu porozmawiać? - zapytałam, natychmiast powodując, że przewrócił oczami.
- O czym tu mówić? Sprawiłaś, że oczywiście stałem się największym dupkiem w historii - zaszydził, krzyżując dłonie na torsie.
- Nie jesteś dupkiem. Jeśli ktoś jest debilem, jestem nim ja -westchnęłam, czując poczucie winy, że byłam dla niego cały czas suką.
- Cóż, mówisz tak teraz, ale znowu zostawisz mnie i będę czuł się jak komple- - przerwałam mu w połowie zdania, chwytając za kołnierz kombinezonu przed wpiciem się w jego wargi. Oderwałam się od niego, chichocząc. - Z-za co to b-było? - wyjąkał, otwierając usta w szoku.
- Chciałam cię uciszyć -zaśmiałam się, usuwając między nami niewygodne napięcie, a on przewrócił żartobliwie oczami.  Opierając się o ścianę, wpatrywałam się w niego. - Mogę zobaczyć twój telefon? - zapytałam, kiedy wyjął ze swojej kieszeni telefon. Pokiwał głową, podając mi swojego BlackBerry. - Nie wierzę, że masz numer do mojej mamy, a mojego nie - zachichotałam, dodając swój numer do jego kontaktów. Udało mi się zobaczyć kątem oka, że zdjął kurtkę. Spojrzałam na Justina, patrząc na  jego kilka tatuaży na obu ramionach. Jeden rękaw chyba był zakończony, a drugi w toku tworzenia. Biorąc pod uwagę tego, że miał obcisłą koszulkę, miałam lepszy widok na jego tors.
- Wiesz, nigdy nie powiedziałam ci jak bardzo kocham twoje tatuaże - przyznałam, chichot wydobył się z jego ust. Zaczęłam przemierzać swoimi palcami zarys jego tatuaży, wpatrywałam się w tusz pokrywający jego skórę z fascynacją. Co sprawiło, że mogłam się również patrzeć na jego wielkie bicepsy. Po kilku minutach podziwiania wzorów, kształtów i obrazów na jego skórze, mój wzrok powędrował w górę. Byłam zaskoczona, widząc jego intensywny wzrok wbity we mnie.
- Dlaczego tak na mnie patrzysz? -zapytałam, zaczynając czuć się nieswojo przez jego spojrzenie.
- Czy kiedykolwiek myślałaś o konsekwencjach tego, jeśli zaczęlibyśmy się spotykać? - zapytał nagle,  słysząc jego dobór słów zdziwiłam. się. - Czasami myślę o tym, jakie to byłoby niebezpieczne. Mógłbym stracić pracę jeśli nauczyciel pokazałby się znikąd i przyłapał nas razem - powiedział poważnym tonem, grymas wtargnął na moją twarz.
- Więc dlaczego spędzasz ze mną czas? - zapytałam.
-  Ponieważ.. -zaczął, urywając.
- Ponieważ, co? - zapytała, unosząc sceptycznie brew.
- Ponieważ nic - odpowiedział.
- Cóż, przepraszam - powiedziałam, a brwi  Justina złączyły się w ciekawości. Czekał, abym rozwinęła swoją wypowiedź, podszedł bliżej mnie. - Przepraszam, jeśli sprawiałam wrażenie, że chciałam cię tylko dla seksu. Nigdy nie chciałam, żebyś odczuł to w taki sposób i jest mi przykro, przez to co zrobiłam -przeprosiłam, obserwując jego uśmieszek. Przewróciłam oczami, jego uśmieszek szybko zgasł i został zastąpiony nieśmiałym spojrzeniem. Zmarszczyłam zaciekawiona brwi.
- Czy chciałabyś.. iść ze mną na kolację dziś wieczorem? - zasugerował niepewnie, drapiąc się po karku w niezręczny sposób.
- Dlaczego jesteś taki zdenerwowany, Bieber? - zapytałam złośliwie.
- Po prostu, planowałem ten obiad od miesięcy, zawsze odbywam go z moją mamą w walentynki każdego roku. Mam rezerwację, ale jestem prawie pewien, że ona nie przyjdzie. Więc chciałabyś ją zastąpić? - zapytał, powodując, że się lekko skrzywiłam, kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że mam już plany na wieczór.
- Mam plany z Blainem, chcemy iść do kina. Bardzo mi przykro - powiedziałam, nerwowo zagryzając swoją dolną wargę i spojrzałam na niego z poczuciem winy.
- Oh, w porządku. Baw się dobrze - próbował mnie uspokoić, choć jego twarz wyrażała rozczarowanie.
- Właściwie, nieważne. Wystawię go tak samo jak on wystawił mnie w sprawie tańca - powiedziałam, zmieniając zdanie. Ulga wymalowała się na twarzy Justina wraz z uśmiechem.
- Świetnie. Wyślę ci szczegóły - powiedział, kiedy w końcu oddałam mu jego telefon.
- Cóż, lepiej pójdę - odparłam, czując jak telefon wibruje w mojej kieszeni. Wyjęłam go z mojej kieszeni, wpatrując się w ekran. Zobaczyłam nową wiadomość od nieznanego numeru. Wywróciłam oczami, klikając na wiadomość i zaczęłam ją czytać.
Może powinnaś bardziej uważać, kiedy wchodzisz do pomieszczenia dla woźnych, suko
Zamarłam, wytrzeszczając swoje oczy, przeczytałam tekst jeszcze kilka razy.
- Wszystko w porządku? Wyglądasz blado - Justin zapytał, zwróciłam swoją uwagę na niego, nagle stając się nerwowa. Zdałam sobie sprawy, że obraz został dołączony do tekstu, kliknęłam na załącznik. Zobaczyłam siebie i Justina trzy dni temu. Moje usta zadrżały, kiedy wpatrywałam się w zdjęcie z niedowierzaniem. Co gorsza, Justin i ja całowaliśmy się na tym zdjęciu. - Alena, co się stało? - spytał, podchodząc bliżej mnie i próbując zajrzeć do mojego telefonu. Zignorowałam go, chowając szybko swój telefon do kieszeni.
- T-to nic takiego. M-muszę iść do domu - wyjąkałam, przed otworzeniem drzwi i wracaniem do domu przestraszona.


  Tak, wiemy, że rozdział miał być wczoraj i przepraszamy za opóźnienie.
Informujcie nas o zmianie useru. Obserwujcie na twitterze @PlSchoolJanitor a pytania zadawajcie na ASKU (KLIK)

69 komentarzy:

  1. G E N I A L N E @biebs_ilysmx

    OdpowiedzUsuń
  2. o cholera co za frajer wysłał jej tą wiadomość @Swag_on_Bieebs

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest świetny ;* i jeszcze ta wiadomość na końcu rozdziału OMG kto to napisał?!! ❤❤❤❤ czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam oraz dzieki ze tlumaczycie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam i czekam na dalsze rozdziały. Widzę, że szykuje się jakaś niezła akcja ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Ohh...Justin jest taki słodki...ale potrafi też być hujem <3

    OdpowiedzUsuń
  7. WOWOW już nie mogę się doczekać następnego! kocham!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. genialny!! i ta wiadomość na końcu 😵 😱
    czekam na next @lixvyl

    OdpowiedzUsuń
  9. Zajebisty chce juz next jeju po prostu boskir to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny jak zwykle u nie mogę się doczekać następnego :)
    @caligenyphobia

    OdpowiedzUsuń
  11. kto do cholery mógł wysłać tego smsa....

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie Blain wysłal tego smsa ? Tak czy Nie? Czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział :) czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  14. O jejciu hbcdsbcjhdbj. Co do tego, że więcej jest komentarzy w jeden dzień, czy w dwa, niż w tydzień. Bardziej doceniamy waszą pracę, gdy dodajecie rozdziały codziennie. Na przykład ja, czuję wtedy, że naprawdę chcecie to robić i jestem wam za to wdzięczna. Gdy rozdziały są rzadziej, zapominam o uczuciach związanych z ff i nie czuję już tego wszystkiego tak bardzo. Myślę że zrozumiecie. Pomimo tego, dziękuję za tłumaczenie, czekam na następny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe kto wysyła te wiadomości aaaa zacznie się dziać :D super x

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny

    ~Milena

    OdpowiedzUsuń
  17. Genialny <3 Justin taki słodki był w tym rozdziale*.* No no no to ktoś wie co się dzieje z J i A ale będzie się działo. Nieźle jestem podekscytowana :D
    ~M

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak nasz woźny jest kochany <3 Sama chciałabym mieć takiego adoratora jak Alena. Ona mnie tak irytuje swoim zachowaniem, boże! Ale cieszę się, że oleje tamtego kolesia dla Justina. Czekam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Boże czekałam cały wczorajszy dzień ... najlepszy rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. kocham to całym sercem!

    OdpowiedzUsuń
  21. Justin jest tu taki slodki jeju. Jak zwykle musi byc drama -.- czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  22. To jest mega!!!!! / @Monika_jdb

    OdpowiedzUsuń
  23. Super. czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  24. Boski <3 czytam

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny rozdział. Kocham to ?

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetny rozdział :) Czekam na nn xx

    OdpowiedzUsuń
  27. Jus taki zakochany ech cudowny

    OdpowiedzUsuń
  28. o ja pierdole, ale głupi ludź do niej napisał! kurwa zazdrościsz czy co? pewnie jeszcze nie byleś w tym pomieszczeniu dla woźnego
    omfg rozdział jest po prostu boski! *-* shdfghkfjdh
    @SkaylerW

    OdpowiedzUsuń
  29. czekam na nexta jezu ciekawe kto to wyslal

    OdpowiedzUsuń
  30. Omg ! Boskie czekam na kolejny ;3

    OdpowiedzUsuń
  31. Lubię wasz styl pisania.Dobrze się czyta.A rozdział świetny.

    OdpowiedzUsuń
  32. O cholera aidvjfsdgjefvnerfj kto to może być.. Może ten jej były ćpun albo ktoś inny hmn nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu!

    OdpowiedzUsuń
  33. omg umieram ✘✘✘✘✘✘✘✘✘
    czekam na nast!

    OdpowiedzUsuń
  34. Zajebisty rozdział! Czekam z niecierpliwością na kolejny. <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Hmm, co mogłabym napisać. Jest to pierwsze opowiadanie od bardzo dawna, które czytałam i czytam nadal, bo zwykle przerywałam na samym początku, ze względu na moją niechęć do czytania. To opowiadanie jednak urzekło mnie od samego początku i mam zamiar czytać je dalej, bo jest zajebiste, a Wy zajebiście to tłumaczycie, dzięki czemu tak łatwo się czyta!
    Co do samego opowiadania, Justin w postaci woźnego, co więcej, Justin w postaci prawiczka (hahahaha) to jest dopiero coś! A co do ostatnich rozdziałów, jestem zła na Alenę. Owszem, Justin jest wybuchowy, ale ona jakoś tak wiecznie ma o wszystko pretensje i jest mi po prostu szkoda Justina, zwłaszcza po ostatnim rozdziale, w galerii, to było smutne i teraz, z tą różą... On chciał być miły, a ona na niego naskoczyła. Dzięki Bogu, pogodzili się szybko, bo znów byłoby mi jej żal.
    Ogólnie, całe opowiadanie przeczytałam w dwa dni, a dla mnie jest to ogromnym wyczynem, ponieważ nienawidzę czytać i sprawia mi to wręcz problemy. Dziękuję, że to tłumaczycie i nie przestawajcie, bo chcę znać ich dalsze losy ;D
    Dodatkowo, jeśli same czytacie ff o Justinie, zapraszam na moje najnowsze :)
    whatever-people-say-jb.blogspot.com
    final-justice-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Zajebisty <3 kocham to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  37. Jej jak miłość zmienia ludzi, czuję że będzie się działo. Ale nie mam pojęcia kto mógłby to wysłać .. No cóż pozostało mi czekać na kolejny cudowny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  39. Fu*c, Fu*k epickie, po prostu miazga <3

    OdpowiedzUsuń
  40. Boże niesamowity rozdział, chce juz następny ^^

    OdpowiedzUsuń
  41. <3 Kocham kocham kocham kocham po prostu UWIELBIAM! ^^

    OdpowiedzUsuń
  42. <333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  43. Kocham to ff! <3

    OdpowiedzUsuń
  44. Zajebiste opowiadanie <3 chce już nastepny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  45. CUDOWNE, CUDOWNE, CUDOWNE nie mam słów by to opisac ;p

    OdpowiedzUsuń
  46. Rany świetny ! Ciekawego wysłał jej smsa

    OdpowiedzUsuń
  47. Ciekawe kto wysłał tego sms'a... ale czy oni nie wychodzą na randkę?! *O* taktaktaktak!!! Czekam na następny z niecierpliwością ♡♡♥♥

    OdpowiedzUsuń
  48. Coś dlugo nie ma nowego......

    OdpowiedzUsuń
  49. Cudnie. Czekamy na next!

    OdpowiedzUsuń
  50. Świetny rozdział ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ czekam na next mam nadzieję że będzie niedługo ;* ^^ <3 ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ weny i czasu ;* <3

    OdpowiedzUsuń
  51. Jezu ! Czekam na nn<33

    OdpowiedzUsuń
  52. Kocham to! Cudowne, czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  53. Jezu kocham tak strasznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  54. Z A J E B I S T E!

    KIEDY NN? ❤

    OdpowiedzUsuń
  55. Super. Kiedy nn?

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o komentarze, ponieważ to motywuje nas do dalszego tłumaczenia. Dziękujemy! :)